Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Sokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025

MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-04-23 22:12 · 2025-04-23 23:55
#314232 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 1994
  • Otrzymane podziękowania 32683
I tak siedział do 16:30, kiedy to nadleciała Wrotka, głośno go wyprosiła z budki i po chwili zastąpiła w dołku.
Wcześniej może być hałaśliwa i gwałtowna, ale jak już podchodzi do jaj, robi to zawsze spokojnie, uważnie i nieśpiesznie.
film ze zmiany 

Na jej zmianie nic szczególnego się nie działo - Wrotka  głównie leżała i kopała w kamykach.
O 18:41 Czajnik przyleciał z łupem za budkę, Wrotka do niego wyszła, chwilę tak postali i zaraz oboje polecieli, najpierw ona potem on - pewnie na przekazanie kolacji w stołówce. Czajnik pewnie myślał, że ona zajmie się posiłkiem, a on w tym czasie sobie poleży, wrócił więc po kilku minutach do jaj.
Ale Wrotka mu te plany pokrzyżowała - jak się tylko umościł, zaraz wróciła i kazała mu budkę opuścić.
Tak też zrobił.
A ona zasiadła na swój nocny dyżur.
 
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.

 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
#314253 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 748
  • Otrzymane podziękowania 14080
Czajnik trafił dziś z przylotem w lukę w zapisach. O 4:30 już siedział na podeście, wzorem dnia poprzedniego. O 4:39 uznał, że jest gotowy do objęcia dyżuru, Wrotka była gotowa to zakończenia swojego, więc zmiana przebiegła sprawnie.


Inkubował sobie spokojnie, czasem zmieniając pozycję i zerkając, co tam za okno.

Przed samą 7-mą przyleciała Wrotka na koniec poręczy, przez chwilę nawoływała, potem podeszła bliżej wejścia, zagadywała, a Czajnik odpowiadał i nie spieszył się z opuszczeniem dołka. Wreszcie po ponad minucie wstał i zwolnił miejsce na jajkach, a Wrotka zaraz się nimi zaopiekowała.
W trakcie zmiany skubała ścianę, przeciągała dziobem po piórkach, rozciągała skrzydła, drzemała.
O 11.37 widoczny był lot sokoła zza budki pod komin, poniżej podestu. Wrotka musiała to odnotować, bo zaczęła ciokać, weszła na próg, podrapała się po głowie, zaraz przeskoczyła na poręcz. Wtedy zaczęła głośniej gdakać, rozglądała się - może ktoś obcy gdzieś się pokazał - spuściła balast i zaraz szybko odleciała.
Okazało się, że wcześniej pod podest przyleciał Czajnik, bo teraz (11.39) wyfrunął właśnie stamtąd i zaraz przyleciał na koniec barierki. Rozglądał się, jakiś ostrożny, za chwilę jednak wszedł do budki i zajął się jajkami.
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
Moderatorzy: dziuniekCiuciek
Czas generowania strony: 0.339 s.
Zasilane przez Forum Kunena