Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Sokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025

BożkaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-04-22 10:52 · 2025-04-22 23:11
#314153 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 751
  • Otrzymane podziękowania 14110
Tej nocy Wrotka miała przerwy w spaniu, między innymi po 3:30, kiedy na kilka minut wstała, podeszła do wyjścia, zawahała się i wróciła do dołka. O 4:37 wiedziała już, że zaraz pojawi się zmiana, opuściła swoje stanowisko, które zaraz zajął Czajnik.


O 4:44 na parę sekund przysiadła jeszcze na podeście i po zwięzłej rozmowie z Czajnikiem poleciała.

W czasie dyżuru Czajnik zmienia ł pozycję, przekopywał kamyki, drzemał. O 7.15 przyleciała Wrotka,
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


zaraz weszła do budki, porozmawiali przez chwilę, Czajnik opuścił budkę i odleciał. Wrotka jeszcze coś pod dziobem skomentowała i zaraz ułożyła się na jajkach. 
O 8.00 coś ją zainteresowało na zewnątrz, wstała, ale zaraz znów zaległa w dołku i zaczęła drzemać. O 11:46 gdaknęła, popatrzyła przed siebie i poleciała, a jajka zostały same do 12.03, kiedy to ponownie przybyła Wrotka.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Albo zmiana nie była planowana, albo zmiennik gdzieś się zawieruszył  .

 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
BożkaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-04-22 15:27 · 2025-04-22 23:16
#314163 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 751
  • Otrzymane podziękowania 14110
O 12.48 Wrotka wstała z jajek, wyglądała na zewnątrz, ciokała z progu i zaraz ponownie poleciała. Za pięć minut widać było przelot dwóch sokołów, ale do budki wróciła znów Wrotka. 
O 13.37 coś przykuło jej uwagę, nasłuchiwała,
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


wyskoczyła z budki i poleciała. A za dziesięć minut na koniec poręczy wreszcie przyleciał Czajnik - popatrzył w górę, podszedł blisko wejścia, znów się rozglądał.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


O 13. 49 wszedł do budki i zaraz zajął się jajkami. Coś mu jednak przeszkadzało, zaczął wyskubywać coś z kamyków pomiędzy jajkami, wstawał i ponownie się układał. Tak się kokosił kilka razy, aż wreszcie na jajkach się usadowił.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


O 14.52 zrobił sobie dwie minuty przerwy, postał pod kamerką i wrócił na jajka. Dochodzi 15.30, a Czajnik nadal pełni dyżur.
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-04-22 23:09 · 2025-04-22 23:12
#314178 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 1994
  • Otrzymane podziękowania 32689
Siedział jeszcze dość długo, budował wały, popatrywał tu i tam
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


O 17:25 przyleciała na chwilę Wrotka. Zatrzymała się na poręczy, pogadała. Czajnik też coś jej z zaangażowaniem opowiadał. Może przekonywał, żeby jeszcze nie wracała do budki, bo on może podyżurować dłużej. Wrotka przystała na to, poleciała.



Wróciła o 19:32. I tu już dyskusji nie było - zmiana na jajach dokonała się w minutę.
 


Ale aktywności sokole jeszcze się dzisiaj nie zakończyły. O 19:55 Czajnik lotami pokazowymi z łupem próbował wywabić Wrotkę, wylądował za budką i po około minucie odleciał. Wrotka tylko się podniosła z jajek i wydawała dyspozycje. Na pewno mówiła: "ale wymyśliłeś sobie porę! Ja idę spać, a kolacja będzie na śniadanie" Kiedy Czajnik posłusznie odleciał, ona znowu ułożyła się na jajach komentując jeszcze sytuację  film
#314201 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 1994
  • Otrzymane podziękowania 32689
Dziś rano Czajnik nie spieszył się jakoś szczególnie do przejęcia dyżuru. Miał się zjawić o 4:39, ale w ostatniej chwili zmienił parametry miejsca docelowego. Dwie minuty później wylądował już bez problemów na rogu podestu, ale nie skierował się bezpośrednio do budki, za to przez 10 minut rozglądał się i czesał piórka. Przespacerował się też w tym czasie w kierunku wejścia, ale zdanie znów zmienił. Wrotka doczekała się zmiany o 4:51.

 

Podczas tego pobytu Czajnik raczej nie odpoczywał. A to jakieś stuknięcie, a to przelatująca niedaleko Wrotka - coś zawsze sprawiało, że nadstawiał ucha, szybciej oddychał i był czujny.
O 7:51 znowu coś go zaniepokoiło - wstał z jaj, spoglądał w gotowości
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Zaraz umknął.

Widać na filmie, że za nim podąża Wrotka (najpewniej ona). Po chwili to ona przybyła do budki. Na progu jeszcze trochę pogadała i zaraz okryła jaja.
BożkaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-04-23 14:31 · 2025-04-23 14:42
#314208 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 751
  • Otrzymane podziękowania 14110
Podczas swojej zmiany Wrotka spokojnie inkubowała jajka, czasem się przeciągała, przekopywała kamyki. Jednak o 10.11 coś zaobserwowała za oknem, zaczęła się odzywać, wskoczyła na próg. Możliwe, że to Czajnik latał w pobliżu, bo z progu ciokała. Za dwie minuty poleciała; widać było przez jakiś czas loty, jej lub obojga. O 10.21 nadleciała zza budki, wylądowała ciokając na poręczy i zaraz udała się do jajek. Trochę się kręciła, ziała z gorąca. 
O 11.08 znów coś zauważyła na zewnątrz (lub też usłyszała), zerwała się, wskoczyła na próg, zaterkotała i z krzykiem odleciała. Musiał ktoś zakłócić sokołom spokój, bo Wrotka długo nie wracała.
Dopiero o 11.45 - po 37 minutach - zjawił się Czajnik. Przyleciał na koniec barierki, rozglądał się, po minucie wskoczył na próg - jakiś był ostrożny. Po chwili wszedł do budki i umościł się w dołku. Za 4 minuty zza komina przyleciała Wrotka; na progu coś opowiadała Czajnikowi, on czasem odpowiadał. Wyskoczyła na poręcz i upewniwszy się, że jajka są pod opieką, zaraz poleciała. 
Czajnik został na swoją zmianę, spokojnie sobie to leżał, to drzemał, to pokopał w kamykach i poprawiał się w dołku. O 14.40 nadal pełni dyżur.
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
Moderatorzy: dziuniekCiuciek
Czas generowania strony: 0.426 s.
Zasilane przez Forum Kunena