O 5:04 para spotkała się w budce: najpierw przybył Czajnik, zaraz Ziuta, chwilę zwlekała ze skokiem do środka. Wewnątrz rozmawiali i dzióbkowali krótko
 

Ziuta została w środku do 5:10
 

Zaraz potem wyszła na róg i stąd odleciała.

Wróciła po kwadransie, ciokająca. Zerkała do góry, przeszła w kierunku okna, rzuciła okiem do środka
 

Potem już chciała odlecieć, rozmyśliła się. Zaraz przeszła na róg i stąd już o 5:39 poleciała.