30 lipca

Rankiem odbyło się kilkuminutowe spotkanie, po którym Bohun odleciał, a Luna dobrała się do resztek z dnia poprzedniego. Podjadła i odleciała zabierając reszki resztek ze sobą. Po chwili Nadleciało młode z "czymś" w szponie - może to były te resztki, które Luna zabrała ?
 

 

31 lipca

Krótko przed południem wpadła Luna z żywym łupem. Opiórkowała, napoczęła i z niemal całym jadłem odleciała
 

 


 

1 sierpnia

Dwukrotnie było młode - pierwszy raz pomiędzy 9:04 a 9:06
 

Drugi raz pomiędzy 9:40 a 9:42 zahaczając o próg - chyba Hutnik
 

 

2 sierpnia

Dziś nie zauważyłam żadnego młodego. Za to Bohun odpoczywał w budce przez prawie 3 godziny (10:17 - 13:07).
 

Luna była dwukrotnie:
Pierwszy raz rankiem wpadła na suchary z podestu. Zajrzała też do budki - była 3 kwadranse (8:09 - 8:550
 

Za drugim razem urzędowała wpierw w budce - dostojne, jak przystało na Matkę dzieciom, potem siedziała za lewym węgłem przez 2 godziny, na koniec wyskoczyła na podest i tu poszalała jak podlotek. W sumie była 2,5 godziny


--