Tori się nie pokazuje trzeci dzień a Szponek dwoi się i troi, w 5 minut dostarczył dwie przekąski.

Odlatują, przylatują... zapraszał samiczkę do lotu, nie skorzystała i została sama w gnieździe. 

Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej...   jeden, dwa, trzy   

 
 

Po nocy spędzonej w gnieździe dwa "skokoloty" przeniosły się na daszak. Samica jak to zazwyczaj u samic bywa jest mniej wyrywna, ona poczeka na "lepsze wiatry". 

Szponek zaglądnął do samotnej samiczki, stwierdził że w śmieciach nie ma niczego czym mógłby nakarmić młodą i poleciał.
Mam nadzieję że coś jej przyniesie na ząb... dziób.