11.06.2025
Rufus i Gloria na G2 Arczi na G1. Ten siedział i siedział jak wypchany ptak. Za to Gloria i Rufus trochę bardziej ruchliwi. Właściwie za nimi nie nadążałam. W każdym razie Rufus odleciał broniąc łupu- starych skrzydeł połączonych kilkoma kośćmi mostka, za chwilę mi tam znowu wyskakuje z gniazda. Poszarpali się też z Glorią o to, rozrywając smakołyk i każdy próbował coś z tego uszczknąć. Odlecieli najpierw mocno się strosząc i z krzykiem


   Nieobecność sokołów nie trwała długo, Zgrabnym, wdzięcznym lotem nadleciał Tofik z łupem i to już nie był chyba suchar. A Arczi cały czas jak mumia na G1. Tymczasem Tofik dostał głupawki i rozszalał się po całym gnieździe zanim zaczął jeść . Znowu nadlecieli Gloria i Rufus. Także w dwóch gniazdach całe rodzeństwo na wizji.

 

P.s. jeszcze niedawno widziałam Werwę na G1. Chciałam zrobić świeży zrzut na koniec wpisu , a tam pusto teraz.







 

12 czerwiec.
Kolejny dzień w towarzystwie całej czwórki młodych kończy się wieczornym zlotem rodzeństwa.