Zjadły prawie całego, niewiele Rafa wyniosła na potem.

Rafa z kolacją.
Maluchy od dzisiaj stały się mobilne i zawędrowały pod kamerę, na szczęście do kolacji trochę wylazły z kącika i było co nagrać. 

Skwarek już dawno przestał być skwarkiem ale pamięta że im bliżej karmiącego dzioba tym lepiej, a jaki wybredny, piórka ? bleee... 

Karmienie jakimiś resztkami dużej ułowki, jakieś skrzydła jeszcze  Rafa wyniosła.

 
 
 

 

Tym razem karmił swoją ułowką Szelest, szkoda że piórował ją dopiero w gnieździe. Zaraz sobie pomyślałem  co zrobi Rafa jak to zobaczy. Zamieniła się w słup soli jak żona Lota, nie mogła wyjść z podziwu jak można zrobić w parę minut taki bajzel. 
Karmienie właściwie zakryte dlatego tylko fragmenty, ale działo się w powietrzu... istny orkan.